Mamy już kalendarzową jesień, już zaczynają mnie męczyć te krótkie, szare i deszczowe dni. Mimo że było ich do tej pory bardzo mało. Nie lubię jesieni, za zimno, za ciemno, za dużo rzeczy do ubierania. Jedyne co kocham w jesieni to masa spadających liści w tych pięknych kolorach i to że mam urodziny.
Właściwie to w trakcie planowania dla was postów Lovely Finds natknęłam się na ten "wianek" z liści. No cóż to jedna z takich rzeczy które mnie potrafią natchnąć. A muszę wam się przyznać że od pewnego czasu miałam kryzys twórczy. Sesje nie robiły szału. A tu taka jesienna sesja zmieniła wszystko♥